To miał być zwykły kameralny spocik przy grillu, organizowany zresztą na spontana. Czasu na organizację jak na lekarstwo, chętnych w sumie niewielu, pogoda pod psem – ogólnie nieciekawie. Czy aby na pewno? Przeczytaj całą relację a dowiesz się jakie niespodzianki nas spotkały. A kilka ich było …

Spot zaczął się dość niewinnie. Planowane były raptem cztery czy pięć samochodów i niewiele więcej uczestników. Tym większe było moje zdumienie gdy podjeżdżałem pod McDonald’s w Czeladzi. Na parkingu stało bowiem już wtedy 9 Polonezów i 2 beemki. Poczta pantoflowa zadziałała widać skutecznie. Po krótkim zapoznaniu (i zjedzeniu w Macu przez Egona tuzina kanapek) ustawiliśmy się w ogonek i udaliśmy się na tytułowe Wzgórze Doroty.

Już w drodze było wesoło głównie dzięki pomyleniu drogi (jakżeby inaczej) przez część uczestników jak również dzięki Bastkowi, który w jednym miejscu zakorkował drogę dojazdową. Przypomnę tylko, że Bastek ma jeden z najniżej zawieszonych Polonezów na południu Polski. Niektórzy pewnie kojarzą jego Caro z Czerniewic 2010 głównie z powodu nieodłącznych deseczek, które musi ciągle podkładać aby pokonać większe nierówności…

Prócz śmiechu, początek obfitował również w kilka kilogramów słów niecenzuralnych jakie rzucałem pod adresem mojego Poldka. Po dojechaniu na miejsce okazało się bowiem, że jedna ze śrub mocujących przekładnię kierowniczą wyrwała kawałek podłużnicy (o tyle dziwne, że wyglądała na super zdrową) i pod obciążeniem powodowała niezbyt przyjemny ruch całej przekładni… Pospawa się 😉

Po zaparkowaniu aut wziąłem się za grilla (okazało się, że początkowo tylko ja się zaopatrzyłem w mięsiwo 🙂 ) a reszta ludzi rozpoczęła dyskusje o wszystkim i niczym – sielanka po prostu. I byłoby sielankowo pewnie do końca gdyby nie podwójny nalot władz. Najpierw cywilnym Chevy Aveo odwiedził nas patrol będzińskiej Policji (dziękujemy za wyrozumiałość i nie karanie mandatami) a jakieś 40 minut później również z Będzina podjechała Straż Miejska. Jako, że nasze auta pokornie przeprakowaliśmy tam gdzie powinny stać od początku tak więc SM nic już do nas nie miała. Zainteresowali się jednak srebrną Laguną, która celowo/niecelowo zaparkowała w miejscu gdzie nie powinna.

Pogoda płatała nam niezłe psikusy. Od słoneczka, przez chmurki, po chwilowe kapu-kap. Była typowo grillowa więc nie ma co narzekać.

Niestety, choćbym chciał nie jestem w stanie spamiętać wszystkich nowych kolegów jacy pojawili się na spotkaniu więc wymienię tylko tych co znam a reszta niech się dopisze w komentarzach 😉 Byłem Ja Excalibur#1937, był Egon, Damage#1954 z Justyną, Bastek, OZi z koleżanką, której imienia nie kojarzę, Zimny_Lech (do dwóch razy sztuka 😉 ), Wilu z… Lubina, Młody95 i Blondii_Beemka czyli Beata, która nonstop raczyła nas prześlicznym uśmiechem. Frekwencja dopisała rewelacyjnie jak na organizację „na partyzanta”.

Kolejny spot udowodnił, że wcale nie trzeba się znać jak łyse konie, żeby się dobrze bawić i miło spędzić czas. Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich serdecznie i już teraz zapraszam na kolejny Spot/Zlot tym razem w Jaworznie 14-15 maja. Do łobacyska.

Excalibur#1937




Stoją: OZi, Daniel, Młody95, Egon, Zimny_Lech, DaMaGe#1954, Mifumi, krzyspi25 i krzyspi25 junior
Kucają: Wrangler z kolegą z drugiego caro, Excalibur#1937, Bastek i Wilu