Polonez też ma swoich fanów

Kochają go przez sentyment, bo dla wielu z nich Polonez był pierwszym samochodem, jaki mieli. Czasem się spotykają, by nowymi ulepszeniami zrobić wrażenie na kolegach, a przy okazji podpatrzyć, co tamci zmienili w swoich autach. Miłośnicy maszyn ze stajni FSO, wczoraj mieli swój zlot w Warszawie. Największe wrażenie robił prototyp Poloneza terenowego – Pięć takich wyprodukowano w 1994 roku i na tym się skończyło – mówi Piotr Kozłowski, właściciel białego cacka. Nielada atrakcją może się pochwalić również Wojciech Olkowicz. Jego Polonez… mówi! – Pamiętaj o światłach – upomina go czule ciepłym kobiecym głosem. Obaj panowie wzbudzają podziw nietylko wśród kolegów z klubu. A tych jest w całej Polsce ponad 300. Drugie tyle to sympatycy. W swoich miastach spotykają się dość często, a raz do roku, w wakacje, jadą na wielki zlot do Czerniewic.